Jaki wybrać zasilacz do komputera? Co warto wiedzieć i czego się wystrzegać.

Podsumowanie

Dobry zasilacz nie musi oznaczać najmocniejszego i najdroższego modelu. Już za około 300-350 zł możemy kupić dobrej jakości jednostkę o sprawności 88-90% z certyfikatem 80 PLUS Silver/Gold, która powinna „przeżyć” niejedną wymianę podzespołów w naszym komputerze. Testy przeprowadzone w ITHardware udowodniły, że najważniejszą linią jest ta o napięciu znamionowym +12 V, więc jej obciążalność jest najważniejsza i to na nią trzeba zwracać szczególną uwagę przy kupnie nowego PSU. Oczywiście polecamy zasilacze z jedną mocną szyną +12 V, konwerterami DC-DC na stronie wtórnej i o wysokiej sprawności energetycznej. Tudzież posiadanie certyfikatu 80 PLUS nie zawsze świadczy o jakości zasilacza, niektóre jednostki mniej znanych firm pomimo posiadanych certyfikatów, a nawet potwierdzenia sprawności w testach, często mają problemy z trzymaniem napięć czy tętnień w zakresie normy ATX, a zdarzają się nawet trudności z oddaniem znamionowej mocy.

Zasilacz to inwestycja na lata. Każdy użytkownik ma inne preferencje i nie powinien kupować zasilacza bez namysłu. Czasem warto dopłacić 100 zł dla dłuższego okresu gwarancji lub lepszej jakości.

Jeżeli cenisz sobie ciszę, zastanów się nad PSU o sprawności powyżej 90% (80 PLUS Gold), najlepiej z półpasywnym chłodzeniem. Drugim sposobem jest zakup jednostki o mocy 1,5 do 2x większej niż będzie pobierane pod pełnym obciążeniem. Czyli jeżeli nasz komputer pobiera ok. 300 W w stresie, to kupujemy zasilacz 550-600 W. PSU pracujący na ok. 50% mocy znamionowej będzie chłodny, a przy tym wentylator będzie pracował z niskimi obrotami, natomiast modele z półpasywnym trybem układu chłodzenia mają większe szanse non stop pracować pasywnie. Jeżeli posiadasz już markowy zasilacz o sprawności powyżej 85% i z dobrej jakości elektroniką, to nie widzę sensu wymiany, gdyż jest to zwyczajnie nieopłacalne.

Wyboru nie dokonujmy wyłącznie za pomocą ceny. Zasilacz to inwestycja na lata. Każdy użytkownik ma inne potrzeby i nie powinien kupować zasilacza bez namysłu. Czasem warto dopłacić 100 zł dla dłuższego okresu gwarancji. Nie polecam również kupna używanych zasilaczy - jest to zbyt niepewny zakup. Tym bardziej tych o wysokich mocach, gdyż istnieje duże prawdopodobieństwo, że zasilały one koparki kryptowalut, pracując 24 godz. 7 dni w tygodniu na pełnym obciążeniu. Podobnie odradzamy ulepszania zasilaczy na własną rękę. Działania, które teoretycznie powinny poprawić działanie sprzętu, mogą przynieść skutek odwrotny od zamierzonego.